Tegoroczny układ kalendarza wręcz zachęca do rodzinnych wyjazdów na święta Bożego Narodzenia. Zobacz jak niewiele potrzeba, by odczuwalnie zwiększyć bezpieczeństwo w czasie takiej wyprawy samochodem.
Wystarczą zaledwie trzy dni urlopu, by mieć 10 dni wolnego pomiędzy 23 grudnia a 1 stycznia. Dla wielu mieszkańców naszego kraju będzie to idealna okazja do spędzenia świąt poza domem lub powrotu z miejsca pracy w rodzinne strony. Ponieważ aż do co trzeciego miasta powiatowego w Polsce nie dojeżdża pociąg, wiele z tych świątecznych podróży odbędzie się samochodem. Jednocześnie jest to dokładnie ten moment w roku, gdy dni są najkrótsze – zaledwie 8 godzin względnego światła dziennego i 16 godzin zmroku. W takiej sytuacji sprawność oświetlenia samochodu staje się kluczowa dla bezpieczeństwa.
Przed podróżą warto sprawdzić, czy wszystkie światła samochodu są sprawne. Każda lampa ma inne zadanie, dlatego jej niesprawność może mieć różne konsekwencje. Przepalona żarówka przedniego reflektora to drastyczne ograniczenie widoczności zza kierownicy. Kierowca może nie zdawać sobie sprawy, że nie działa jedna z żarówek pozycyjnych lub – co gorsza – świateł stop. Taka usterka może wprowadzić w błąd innych kierowców, tym bardziej że nie każdy samochód wyposażony jest w sygnalizację awarii oświetlenia. Wyjątkiem są kierunkowskazy – w przypadku przepalenia się jednej z żarówek kierunkowskazów, pozostałe pulsują wyraźnie szybciej. Nawet pozornie nieistotne oświetlenie tylnej tablicy rejestracyjnej musi być sprawne – to zawsze powód dla policjanta do wypisania mandatu „za zły stan techniczny pojazdu”.
Nawet jeśli żarówki reflektorów są sprawne – czy pamiętasz kiedy były wymieniane? Wyeksploatowane świecą nawet o 30% słabiej niż wtedy, gdy były nowe. Poza tym, żarówka żarówce nie równa. „Dla kierowców, których czekają podróże po zmroku, są zaawansowane technicznie żarówki halogenowe takie jak Philips X-tremeVision czy Philips RacingVision, które świecą odpowiednio o 130% i 150% jaśniej niż wymagane prawem minimum, przy zachowaniu wszystkich wymogów homologacyjnych. Dzięki takim żarówkom kierowca widzi więcej i wcześniej dostrzega przeszkody na drodze” – tłumaczy Piotr Wajszczyk, Market Manager CE firmy Lumileds.
Także lampy ksenonowe ulegają zużyciu zanim przestaną świecić. Objawem jest zmiana koloru światła – jeśli patrząc na włączone reflektory ksenonowe widać w nich fioletowe przebarwienia to sygnał, że czas na wymianę. Philips Xenon X-tremeVision to jedne z najmocniejszych lamp na rynku, które świecą o 130% jaśniej od wymaganego prawem minimum, z kolei Philips Xenon WhiteVision wyróżniają się białą barwą światła, która dobrze współgra ze światłami pozycyjnymi LED.
Każdy przezorny kierowca wozi ze sobą także zestaw żarówek zapasowych – do kupienia na każdej stacji benzynowej. Mimo to, wymiana żarówki w nocy na drodze może być wyzwaniem bez odpowiedniego oświetlenia. Teoretycznie większość z nas korzysta ze smartfonów, które mają funkcję latarki, jednak trzymanie smartfona nie jest zbyt wygodne, a gdyby wyślizgnął się z rąk… „Philips Penlight Premium to mała, ale stosunkowo silna latarka przypominająca kształtem długopis i zaprojektowana z myślą o pracy w warsztacie. Bez problemu wytrzyma najgorsze traktowanie ze strony kierowcy: Penlighta można upuścić na asfalt czy w kałużę i będzie działał dalej. Nie trzeba się także obawiać rozładowania baterii – wbudowany akumulator można naładować z samochodowego gniazdka lub ładowarki USB” – mówi Piotr Wajszczyk.
Przygotowując się do usunięcia usterki auta na drodze zadbajmy też o swoje bezpieczeństwo. Wykonana z dobrych materiałów kamizelka odblaskowa jest widoczna na drodze z odległości kilkuset metrów – o wiele większej niż zasięg najlepszych reflektorów. W samochodzie warto mieć także foliowe koce termiczne. Spakowane nie są większe od portfela, a pozwalają zachować ciepło, gdyby nie można było skorzystać z ogrzewania samochodu oczekując na pomoc.