Globalizacja rynku niesie korzyści dla producentów i konsumentów, ale i poważne ryzyko. Dziś o wiele łatwiej wprowadzić bowiem do sprzedaży na rynek podrabiane produkty. W przypadku lamp ksenonowych marka Philips stosuje zabezpieczenia, ale pomijając kwestie prawne, podróbki mają duży wpływ na użytkowanie i bezpieczeństwo na drodze.
Instalacja elektryczna oraz elementy oświetlenia pojazdu mają z góry założoną specyfikację techniczną. Zaburzenie tych wartości może przełożyć się na jakość pracy, np. przepięcia, które skrócą żywotność zamontowanego źródła światła. Ma to także wpływ na zaprojektowaną optykę reflektorów czy użyte do ich wykonania materiały. Jednym z najczęstszych powodów takich sytuacji jest stosowanie żarówek lub lamp ksenonowych pochodzących z niewiadomego źródła.
„Rozwój internetu i urządzeń mobilnych zmienia nasze życie, także jeśli chodzi o sposób dokonywania zakupów. Dziś w sieci bez problemu zamówimy każdą rzecz, nawet u sprzedawcy z innego kontynentu. To wygodne rozwiązanie pociąga jednocześnie za sobą niespotykane wcześniej ryzyko zakupu towaru niezgodnego z opisem czy wręcz udającego oryginał. Taka sytuacja często dotyczyła lamp ksenonowych Philips, dlatego wprowadziliśmy odpowiednie zabezpieczenia i narzędzia do weryfikacji pochodzenia produktu. Niestety, nie można ich użyć na odległość, ale doskonale sprawdzają się przy zakupach stacjonarnych czy odbiorze osobistym” - mówi Wioletta Pasionek, Marketing Manager Central Europe z Lumileds Poland, producenta i dystrybutora oświetlenia samochodowego marki Philips.
Na opakowaniach lamp ksenonowych Philips - do wszystkich typów pojazdów - pojawiły się elementy graficzne stanowiące swoisty Certyfikat Autentyczności COA. Pierwszym z nich jest hologram z unikalnym numerem oraz trójwymiarową literą R.
Drugi to kod QR, na który wystarczy skierować obiektyw aparatu w smartfonie. Po odczycie generowany jest link do strony internetowej, na której należy wpisać widniejący na opakowaniu numer. Jest to indywidualne oznaczenie przypisane do każdej sztuki lampy ksenonowej. Na tej podstawie można przed zakupem poznać „historię” tego produktu.
„Zakupy w sieci - co zrozumiałe - są tańsze. Ale znaczące różnice pomiędzy cenami rynkowymi powinny być pierwszym sygnałem, że z produktem może być coś nie tak. Dlatego zdecydowanie lepiej kupować u renomowanych dystrybutorów elementów oświetlenia automotive Philips. Są oni gwarantem legalności pochodzenia naszych produktów. W praktyce z możliwości weryfikacji COA korzystają także i sprzedawcy czy mechanicy w warsztacie. Doskonale zdają sobie sprawę, że nie mogą sobie pozwolić na utratę wiarygodności u Klientów” - dodaje Wioletta Pasionek z Lumileds Poland.
Zakup nieoryginalnych lamp ksenonowych przekłada się również - a raczej przede wszystkim - na bezpieczeństwo na drodze. Produkcja lamp wymaga stosowania zarówno odpowiedniej jakości materiałów, jak i reżimu w procesie technologicznym. Nieprecyzyjnie wykonany trzonek nie gwarantuje prawidłowego obsadzenia w gnieździe reflektora. Każde, liczone w mikronach, odchylenie w żarniku przekłada się na parametry świecenia wiązki, a źle odlana bańka może nie wytrzymać panującego wewnątrz ciśnienia.
Z kolei brak kontroli temperatury spowoduje stopienie się odbłyśnika czy klosza reflektora. W tej sytuacji producent pojazdu, ASO, czy warsztat odmówi zasadności reklamacji. Koszty usunięcia uszkodzeń będą więc o wiele większe od uzyskanych oszczędności przy zakupie lamp ksenonowych niewiadomego pochodzenia.
„Spotykamy się z jeszcze jednym przypadkiem - zakupu oryginalnej lampy w podrobionym opakowaniu. Może ona pochodzić z różnych źródeł, np. bezzasadnej reklamacji u sprzedawcy czy partii przeznaczonej na pierwszy montaż OEM. Pomimo wyprodukowania jej przez nas nigdy nie wiadomo, co się z nią działo po wyjęciu z fabrycznego pudełka. Szklana bańka mogła zostać dotknięta palcami bądź lampa mogła upaść nawet z niewielkiej wysokości. Teoretycznie wygląda bez zarzutu, ale jej konstrukcja mogła zostać naruszona, co wiąże się z utratą jej precyzyjnie zaprojektowanych parametrów świecenia” - uzupełnia Wioletta Pasionek z Lumileds Poland.